Umiejętność spinania się do perfekcji opanował nie jeden z nas. Świadomie i z rozmysłem nie użyłam sformułowania „niejedna”, bo mężczyźni dzielnie dotrzymują w tej dyscyplinie nam kroku. Jak niewiele potrzeba, żeby niewinna, miła i podniecająca rozmowa nagle jednemu z interlokutorów utknęła jak kość w gardle. Raz dwa trzy i pozamiatane. Kotek przeradza się w ryczącego lwa albo zaczyna parskać i gardłować jak nabzdyczony paw. Istnieje jeszcze wersja z ciszą, która nastaje i trwa., tak zwana cisza obrażalska. A to wszystko w wyniku nadmiarowej interpretacji słów lub zachowania drugiej strony. Interpretacji zakładającej, że ta Ona lub ten On chce nas zranić, upokorzyć, pouczyć, obśmiać, wydrwić, zakpić i ośmieszyć.
Skąd te interpretacje ?
U ich podłoża najczęściej leżą tak zwane kompleksy, czyli wyparte myśli i wyobrażenia, które wywołują w nas silne emocje. Potocznie mówiąc są to niemiłe, wstydliwe dla nas tematy, dotyczące naszego wyglądu, pochodzenia, cech lub kompetencji, których poruszanie wywołuje wstyd , lęk i niepokój. W związku z tym, staramy się je tłumić i ukrywać przed światem i sobą samym. Nie jest to łatwe, bo często jak nagła lawina, na drodze skojarzeń, uaktywniają się i wychodzą na światło dzienne. Ktoś mówiąc do nas jakieś słowa, może nie mieć pojęcia, że uaktywnia to w nas nasze demony. Wyhodowane przez nas kompleksy wywierają silny wpływ na nasze zachowanie i postawę wobec spraw i innych ludzi.
Dlatego ludzie, u których są one aktywne często są tacy spięci. Starają się kontrolować , poprawiać, korygować wszystkich wokół, chcąc ochraniać siebie.
Zabawną albo tragikomiczną ilustracją reakcji zdominowanej kompleksami niech będzie rozmowa, którą dawno już temu podsłuchałam na pewnych imieninach. Dla bardziej dociekliwych były to chyba imieniny Zdzisława;)
Pan nr 1 : No jak tam u Ciebie, wszystko ok, żona zadowolona ha ha ha ?
Pan nr 2 : W porządku. A u Ciebie jak ?
Pan nr 1 : (podniesionym głosem) Ale o co ci chodzi ? Co ty chcesz od mojego seksu? …..
Jak się nie spinać ?
- To ty nadajesz znaczenie słowom, które słyszysz. Jeśli według twojego mniemania czegoś Tobie brakuje, zawsze wychwycisz swoje braki w cudzych wypowiedziach. Będziesz na nie polował jak na komary, które zaczynają bzyczeć nad twoją głową.
- Spróbuj założyć, że ludzie mają dobre intencje, tylko czasami wyrażają się nie dość precyzyjnie. Nawet jeśli, ktoś faktycznie ma zamiar Cię zranić, nie pozwól mu na to, pokazując, że jego słowa nie mają dla Ciebie żadnego znaczenia. Potraktuj je jako jego słabość i ograniczenie, a nie jak sztylet, który rani twoje serce.
- Naucz się mieć dystans do siebie. Nie przestaniesz być dorosły i nie rozpadniesz się na kawałki, jeśli częściej zaczniesz się uśmiechać. Mając dystans do siebie nabierasz mocy.
- Pozwól ludziom się śmiać i śmiej się razem z nimi, nie zakładaj, że śmieją się z Ciebie. Jeśli nauczysz śmiać się z siebie, inni nie będą mieli potrzeby, żeby to robić.
- Kompleksy tak długo będą kompleksami, jak długo będziesz chciał je ukryć. Jeśli czegoś się wstydzisz lub uważasz, że czegoś Tobie brakuje, powiedz o tym. Odczarujesz w ten sposób kompleksy i uczynisz z nich materiał do pracy, pracy nad rozwojem.
- Jeśli chcesz, żeby subiektywne niedostatki przestały być kompleksami, zaakceptuj je a potem zacznij nad nimi pracować. Akceptacja jest mocą, która pozwala na luz.
Ela Krzyżaniak
No Comment