Wczoraj byłam na imprezie z okazji pięćdziesiątych urodzin koleżanki Katarzyny. Dzisiaj oglądam zdjęcia w moim telefonie i zastanawiam się, kiedy człowiek staje się dojrzały ? Czy kończąc osiemnaście lat, zdając maturę albo zakładając rodzinę stajesz się dojrzały? Co jest głównym kryterium dojrzałości ? Jeśli wiek to osiemnaście, dwadzieścia jeden, trzydzieści czy może pięćdziesiąt ?
Kilka kwaśnych historii
Beata ( 47 lat) do końca nie wiedziała czy pójdzie na tę imprezę, czy jednak będzie musiała się jakoś wykręcić. Nie wiedziała jak powiedzieć Misiowi(48 lat), że dostała zaproszenie solo, czyli bez partnera, bo to to babska impreza. W sumie bardziej się martwiła, niż cieszyła tym zaproszeniem. Od wczoraj bolał już ją brzuch, bo Misiu pewnie nie będzie zadowolony, jeśli ona postanowi pójść. Z drugiej strony, tak odmówić koleżance, co ona sobie o mnie pomyśli?! Na szczęście Misiu się zorientował, że coś z nią nie tak i zapytał co się tak kręci i czy gdzieś się wybiera? Kiedy powiedziała o co chodzi, stwierdził, że przecież jej nie zabrania, czyli niech idzie, jak chce. Ubrała przyzwoitą sukienkę i czerwone szpilki. Kiedy wychodziła, wzrok Misia wystarczył za komentarz. To może jednak zostanę ? – zapytała. Przecież nic nie mówię, idź ! Przez całą imprezę Beata myślała o Misiu, o tym jak on cierpi, o tym, że postąpiła nie fair. Siedziała z poczuciem winy, smutna, niepewna i niezadowolona z siebie. A Misiu w tym czasie otworzył piwo i cierpiał samotnie, cierpiał, bo JEGO kobieta wybrała koleżankę zamiast niego.
Artur ( 40 lat) jest na spotkaniu biznesowym. Ubrał garnitur, w nim czuje się pewny siebie. Perfekcyjnie dobrana koszula z jego ulubionym logo, kolorowa poszetka, odpowiednie pióro, właściwy telefon, gadżety są ważne. Jego spotkanie prawie się kończy, a on ośmielony alkoholem zaczyna przyglądać i przysłuchiwać się kobietom, które siedzą obok. W pewnym momencie wchodząc na wyżyny pseudointelektualnych dywagacji, wtrąca się do rozmowy. Panie przy stoliku, zajęte sobą i świętowaniem urodzin nie ulegają jego urokowi, więc Artur przerzuca się na inny obiekt. Obiektem staje się kelnerka Magda ( 19 lat). Po piętnastu minutach słuchania o tym jak to przed chwilą te stare baby próbowały podrywać Artura, ale on się nie dał, bo zobaczył ją, dziewczyna spokojnie odpowiada „ Proszę Pana nie jestem zainteresowana”. Wychodzi wściekły. Znowu baby zepsuły mu humor.
Dla Ewy ( 33 lat) zwanej Rybką dzisiejsza impreza jest jak woda na pustyni. Potrzebowała okazji do wyjścia z domu, jak nigdy dotąd. W domu zrobiła się gęsta atmosfera, w sumie to przez nią, bo zajrzała do telefonu małżonka (28 lat). Jakby nie zaglądała to by nie miała kłopotu- tak twierdzi małżonek. No bo przecież nic się nie stało, po prostu całował się na imprezie integracyjnej z koleżanką z pracy , ale to było po alkoholu, więc o co chodzi ? A poza tym, to według niego jej wina, bo ciągle zrzędzi, niczym się nie interesuje, nie ma dla niego czasu, a on jest tylko facetem. Ewa sama nie wie co o tym wszystkim myśleć, bo przecież gdyby mąż zrobił coś naprawdę złego to miałby wyrzuty sumienia, a on nie ma, więc chyba Ewa powinna o tym zapomnieć dla własnego dobra. Przecież jej mąż jest taki wyjątkowy i jest miłością jej życia. To może nie będzie jednak mówiła o tym koleżankom, tak jak początkowo planowała, lepiej napije się wina, ale nie za dużo, bo co mąż pomyśli.
Niedojrzałość pełna jest poczucia winy i niezadowolenia z siebie, nigdy nie przebacza, wciąż ocenia i z łatwością krytykuje. Bardzo łatwo ją zranić, każdy sprzeciw odbiera jako atak na siebie. Niedojrzałość ubiera maskę perfekcjonistki, pragnie być idealna i bezbłędna. Często czuje się niedoceniana, dlatego bywa bardzo smutna i spięta. Obawia się popełnienia błędu, czeka aż ktoś za nią podejmie decyzje.
Dojrzałe owoce są słodkie
Wracając do zdjęć w telefonie, widzę na nich kilkanaście fantastycznych kobiet, między czterdziestym a pięćdziesiątym rokiem życia, dziwnych pozach i konfiguracjach, uśmiechniętych, radosnych, wciąż szalonych. Czy, skoro nie siedzimy poważne jak świąteczne indyki, z minami wskazującymi na wielkie doświadczenie życiowe, jesteśmy dojrzałe? Odpowiedź brzmi : tak, skoro potrafimy śmiać się same z siebie, to tak. Bo głównym kierunkowskazem dojrzałości są emocje i umiejętność radzenia sobie z nimi.
Człowieka dojrzałego od tego, który wciąż nie dojrzał, potocznie zwanego gówniarzem , szczeniakiem, dzieciuchem, nieodpowiedzialnym chłopcem, czy niedojrzałą dziewczynką różni to, że pierwszy zarządza emocjami a drugim rządzą emocje. Dojrzały człowiek, to ktoś, kto zdaje sobie sprawę z tego co przeżywa, emocje informują go o tym, co się z nim dzieje. Nawet jeśli są one trudne lub bolesne potrafi je wykorzystać jako impuls do zmiany zachowania. Są one dla niego sygnałem, że być może nie zauważył czegoś bardzo ważnego. Traktuje je jako wskazówkę do zmian i pracy nad sobą. Człowiek dojrzały nie boi się trudnych emocji, są one dla niego bolesne, ale nie ucieka przed nimi, tylko potrafi się nimi zaopiekować. Człowiek dojrzały potrafi się śmiać, również sam z siebie. Zna i czuje swoją wartość i nie musi wciąż udowadniać, że jest we wszystkim najlepszy.
Wszystkiego najlepszego !
Ela Krzyżaniak
No Comment