Jeśli zastanawiasz się, za co można kochać drugą osobę i co miłość może ci przynieść, posłuchaj opowieści o Pigmalionie.

Dawno, dawno temu, w starożytnej Grecji, żył znakomity rzeźbiarz Pigmalion. Był także królem, ale ten aspekt jego życia nie odegra w naszej opowieści większej roli. Pigmalion był wielkim estetą – piękno stanowiło dla niego najwyższą wartość. Szukał kobiety idealnej, jednak jego wygórowane wymagania przynosiły mu jedynie rozczarowania. W końcu, zamiast szukać żony, skupił się na pracy.

Wziął dłuto do ręki i z kawałka kości słoniowej wyrzeźbił posąg kobiety o idealnej urodzie. Stworzył ucieleśnienie swoich marzeń i pragnień. Ważna uwaga: to były jego marzenia – tobie wcale nie musiała się podobać!

Wracając do Pigmaliona i jego dzieła, stało się to co stać się musiało, zakochał się facet bez pamięci i rozumu w swojej rzeźbie, wierząc, że jest prawdziwą kobietą.  Nadał jej imię Galatea. Całował ją, dotykał i tęsknił tak jakby była jego ukochaną. Pragnął by ich miłość stała się realna. Pragnienie było tak silne, że dostrzegła je Afrodyta. Bogini przekonana o mocy miłości spełniła życzenie Pigmaliona obdarzając Galateę życiem. I tu następuje szczęśliwy finał, bo co innego może zrobić mężczyzna spotykając żywą, idealną, wymarzoną kobietę jak tylko ją poślubić. Oczywiście nie dotyczy to przypadków, w których mężczyzna ów ma inne zobowiązania i ograniczenia. 

Pigmalion nie miał, dlatego wykochał sobie kobietę idealną, która stała się jego żoną Jego miłość skupiła się na tym czego pragnął, dzięki temu to właśnie stało się żywe. Miłość ożywiła to, co początkowo było martwe. 

Miłość od wieków inspiruje ludzi i stanowi fundament niezliczonych historii. Na bazie mitu o Pigmalionie psychologia opisała zjawisko nazwane jego imieniem. Efekt Pigmaliona pokazuje, jak nasze oczekiwania i wiara w drugiego człowieka wpływają na rzeczywistość.

Kiedy wierzysz w zalety drugiej osoby, często pomagają one się ujawnić. To, na czym się skupiasz, co dostrzegasz w ludziach, staje się żywe – przejawia się w ich zachowaniu. Innymi słowy, patrząc z miłością, wyzwalasz w innych ich najlepsze cechy.

Zjawisko to pozwala lepiej zrozumieć, jak nasze myśli – zarówno o nas samych, jak i o innych – mogą wpływać na nasze życie. Może ono popchnąć nas w jedną lub w drugą stronę.

Warto zadać sobie pytanie: czym dla ciebie jest piękno partnera? Na czym się skupiasz w relacji? Gdzie lokujesz swoją energię, uczucia i emocje?

Można „wykochać” sobie człowieka, który cię fascynuje i którego potrzebujesz. Jest jednak jeden warunek – musisz naprawdę zauważać i doceniać to, czego pragniesz. Skupiając się na tym czego nie chcesz, co ci się nie podoba, nieświadomie to w sobie lub w partnerze wzmacniasz. Uwierz, że ludzie mogą rozwijać swoje najlepsze cechy, nawet jeśli na pierwszy rzut oka wydają się one „zaklęte” – jakby były z kamienia lub kości słoniowej.

Niech żywe staje się to co kochasz i co jest dla Ciebie ważne!